Kornhauser–Duda: żadna matka nie jest przygotowana na to, że będzie musiała bać się o życie swojego dziecka
Żadna matka nie jest przygotowana na to, że będzie musiała bać się o życie swojego dziecka, uciekać przed bombardowaniami i szukać schronienia w obcym kraju - powiedziała małżonka prezydenta Agata Kornhauser–Duda, uczestnicząc zdalnie w polsko-ukraińskim Dniu Matki w gminie Poniatowa.
W gminie Poniatowa w woj. lubelskim przygotowano w czwartek obchody Dnia Matki jako polsko–ukraińskie święto pt. "Dom jest tam, gdzie jest Mama". Uroczystość odbyła się w Domu Muzyki w Kraczewicach, gdzie przebywają ukraińskie uchodźczynie, a do grona gości – w formie zdalnej – dołączyła małżonka prezydenta RP - poinformowała KPRP na stronie internetowej.
"Wszystkie zdajemy sobie sprawę, że macierzyństwo to największy skarb, ale wiemy też, że nie jest ono pozbawione trosk, zmartwień, różnego rodzaju trudów" – mówiła Agata Kornhauser–Duda. Przypomniała, że "ta niezwykła więź, która łączy mamę i dziecko: miłość, zaufanie i zrozumienie są źródłem siły dla każdej mamy".
"Właśnie tej siły życzę wszystkim mamom, a w szczególności mamom z Ukrainy" – powiedziała. Jak oceniła, "każda mama jest przygotowana na to, że będzie musiała ocierać łzy swojemu dziecku, że będzie musiała czasami opatrzeć jego rany, że będzie musiała dziecko pocieszyć".
"Ale żadna matka nie jest przygotowana na to, że będzie musiała bać się o życie swojego dziecka, że będzie musiała uciekać przed bombardowaniami, że będzie musiała szukać schronienia w obcym kraju" - powiedziała. Wyraziła nadzieję, że wojna wkrótce się skończy, a kobiety będą mogły powrócić do swoich domów.
Reklama
Gmina Poniatowa od początku wojny zaangażowana jest w pomoc uchodźcom. Kilkukrotnie wysyłała transporty z pomocą na przejścia graniczne w Dorohusku i Dołhobyczowie, dary trafiały też bezpośrednio do ukraińskich miejscowości. Około dwustu mieszkańców ogarniętego wojną kraju znalazło schronienie na terenie gminy, a obecnie w Domu Muzyki w Kraczewicach przebywa pięćdziesiąt mam z dziećmi. (PAP)
Jadwiga Fel podczas Mszy św. z okazji 25-lecia kapłaństwa Księdza Stanisława, 2009 r.
Na początku 2013 r. odeszła do Pana w wieku 89 lat śp. Jadwiga Fel. Dwóch z jej synów wybrało drogę powołania kapłańskiego. Ks. prof. Stanisław Fel jest kierownikiem Katedry Katolickiej Nauki Społecznej i Etyki Społeczno-Gospodarczej w Instytucie Socjologii KUL, a ks. Mieczysław Fel jest proboszczem w parafii św. Józefa w Zakrzewie
Uroczystości pogrzebowe matki kapłanów odbyły się w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Buśnie z udziałem rodziny, bp. Józefa Wróbla i rzeszy osób, które chciały towarzyszyć śp. Jadwidze w jej w ostatniej ziemskiej drodze. W homilii ks. Piotr Stańczak podkreślał, że zgromadzeni są uczestnikami zakończenia doczesnej pielgrzymki śp. Jadwigi, która starała się w swoim życiu odczytać wolę Bożą i wypełnić ją najlepiej jak potrafiła. - Opowiedziała mi kiedyś, jak kilkanaście lat czekała na narodziny pierwszego dziecka. Po wielu chwilach zwątpienia i wiary przyszedł na świat Leszek, a potem Stanisław i na końcu Miecio, bo tak zawsze mówiła o najmłodszym synu. Powiedziała mi wtedy, że po latach zrozumiała, że do takiego macierzyństwa trzeba być dobrze przygotowanym. Pan Bóg przygotował ją przez czas, jaki jej dał, by przyjęła życie i umiała być matką, która nie tylko wychowuje, ale potrafi to życie z powrotem oddać - mówił. Kaznodzieja wspominał różne chwile z życia śp. Jadwigi: jak cieszyła się na weselu Leszka i Aliny czy później, gdy na świat przyszły wnuki; seminarium Stanisława, a potem niespodziewaną decyzję Mieczysława, który poszedł w ślady starszego brata. - Była z jednej strony radość, ale i lęk, a przede wszystkim modlitwa, by w sposób odpowiedzialny złożyć Bogu ofiarę - podkreślał ks. Stańczak. Namalowany słowem obraz matki kapłanów przywołał kobietę, która żyła nie tylko dla siebie i rodziny. - Starsi pamiętają, jak z metalowym pudełeczkiem ze strzykawkami podążała do chorych. Nauczyła się robić zastrzyki i na wsi, gdzie nie było lekarzy i pielęgniarek, ludzie chętnie korzystali z jej posługi - przypominał Kaznodzieja. - Była człowiekiem pogodnym. Może dziś powiedziałaby nam coś ku pokrzepieniu serc. Pewnie przypomniałaby fragment Ewangelii, kiedy Jezus mówi: „Kto we Mnie wierzy, nie umrze na wieki” - podkreślał ks. Stańczak.
Zwiastowanie narodzin Jana Chrzciciela zaważyło w sposób wyjątkowy na reszcie życia Zachariasza i na jego stosunku do Boga.
1. O Zachariaszu wiemy z Ewangelii - tylko Łukasz o nim wspomina (1, 5-25. 57-80):
- że pochodził z ósmej klasy kapłańskiej Abiasza;
- że był małżonkiem Elżbiety;
- że mieszkał ze swą małżonką Elżbietą w Ain Karem niedaleko Jerozolimy;
- że byli to ludzie pobożni, zachowujący Prawo Pańskie;
- że chyba nie byli jednak w pełni szczęśliwi, gdyż nie posiadali potomstwa, którego bardzo pragnęli.
Dwa wydarzenia z życia podeszłego już w latach Zachariasza zasługują na szczególną uwagę:
- zapowiedź narodzin Jana Chrzciciela;
- obrzezanie nowo narodzonego dziecka i nadanie mu imienia.
Konferencja „Debitum pastoralis officii” w 650. rocz. powstania Metropolii Halickiej w Przemyślu
2025-11-05 09:12
Łukasz Sztolf
kl. Krzysztof Zawada
Konferencja odbywała się w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu
We wtorek, 4 listopada 2025 r., w Przemyślu odbyła się konferencja naukowa „Debitum pastoralis officii” z dziejów diecezji przemyskiej w metropolii halickiej w 650-lecie jej powstania. Spotkanie rozpoczęła Eucharystia w Bazylice Archikatedralnej, której przewodniczył bp Witalij Skomarowski, przewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy i ordynariusz diecezji łuckiej na Ukrainie.
We wstępie do Mszy świętej abp Adam Szal przypomniał, że diecezja halicka powstała dokładnie 13 lutego 1675 roku na mocy bulli papieskiej Debitum pastoralis officii, którą podpisał ówczesny papież Grzegorz XI. – Na mocy tej bulli powstała metropolia halicka, która później została przemianowana na metropolię lwowską – wyjaśniał hierarcha. – Z biegiem lat struktura metropolii halickiej, czy lwowskiej, ulegała transformacji, a dzisiaj czujemy się w jakimś sensie spadkobiercami tej bulli – dodał i krótko przedstawił okoliczności powstania bulli.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.