Reklama

Kino

Futurystyczna mistyfikacja

Niedziela warszawska 48/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trzecia część Matrixa zamyka filmową trylogię braci Wachowskich. W pierwszej części, uznawanej za oryginalne osiągnięcie kina popularnego, autorzy wykreowali fantastyczny świat przyszłości, stworzony sztucznie dla zniewolenia ludzkości, terroryzowanej przez tajemniczego matrixa. Autorzy zawarli tu stały motyw literatury i kina fantastycznego - dominację stworzonych przez ludzi maszyn nad człowiekiem, co stanowi krytyczny komentarz do narastającego postępu technicznego w najnowszych czasach.
Bohater filmu Neo odkrywa w sobie tajemnicze właściwości, w konsekwencji czego staje do walki w obronie ludzkości. Bracia Wachowscy nie odkryli więc właściwie niczego nowego, przenieśli tylko tradycyjne motywy kina fantastycznego w wizualny świat gier komputerowych, co nadało ich filmom nowego rodzaju dynamikę. Dodajmy do tego niejasną symbolikę religijną filmu, zawieszoną między motywami mitologii greckiej, rzymskiej, biblijnej, chrześcijańskiej i wierzeniami wschodnimi. Ostatnie miasto ludzkości nazywa się Zion czyli Syjon, co stanowi czytelną symbolikę. Ten przedziwny melanż można więc uznać za demonstrację współczesnej ideologii New Age, zastępującej tradycyjne systemy religijne, co dla młodych widzów może okazać się mącące w głowach. Niemniej nie da się ukryć, że - zgodnie z mitologią amerykańskiego kina popularnego - autorzy afirmują tu kult poświęcenia i ofiary dla dobra ludzkości.
W Matrix Rewolucje Wachowscy nie wyjaśnili do końca wszystkich niejasności i wątpliwości, jakie nagromadziły się po obejrzeniu drugiej części. Koniec zamyka wprawdzie główny wątek trylogii, nadal nie jesteśmy jednak pewni kilku ważnych rzeczy. Kim jest właściwie ów genialny matrix, kierujący światem maszyn? Kim jest heroiczny Neo, walczący i ginący za ludzkość - człowiekiem czy wytworem maszyn? Można oczywiście potraktować te wszystkie postacie jako symbole dobra i zła. W tym ujęciu Neo byłby kimś w rodzaju biblijnego proroka, zaś wszystkie sklonowane potwory diabłami walczącymi z owym wybrańcem Boga (?) i ludźmi. W końcowych scenach, rozgrywających się w mieście stylizowanym na Nowy Jork ogarniają nas jednak wątpliwości. Czy walka z matrixem nie rozpocznie się od nowa, skoro człowiek jest wiecznie skazany na zmaganie z diabłem i złem. Pytanie tylko, czy takie poważne interpretacje nie są na wyrost w wypadku filmu rozrywkowego, imitującego grę komputerową? Bracia Wachowscy okazali się zręcznymi imitatorami, którzy w czasie mody na tzw. postmodernizm stworzyli coś w rodzaju filmowego kogla-mogla dla młodzieży bawiącej się grami komputerowymi i Internetem? W tym ujęciu nadęta strona filozoficzna filmu okazać się może jedną wielką fikcją.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA/ Biały Dom poinformował, że nie ma planu spotkania Trumpa z Putinem w najbliższej przyszłości

2025-10-21 17:46

[ TEMATY ]

Donald Trump

Grzegorz Jakubowski/KPRP

Donald Trump

Donald Trump

Prezydent Donald Trump nie ma planów spotkania z Władimirem Putinem w najbliższej przyszłości - powiedział we wtorek wysoki rangą przedstawiciel Białego Domu, cytowany przez agencję Reutera. Oficjel poinformował też, że nie jest planowane spotkanie szefów dyplomacji USA i Rosji.

Jak podał Reuters, urzędnik Białego Domu oznajmił, że Trump i Putin nie planują spotkać się „w najbliższej przyszłości”, mimo zapowiedzi amerykańskiego prezydenta o spotkaniu z rosyjskim przywódcą w Budapeszcie w ciągu dwóch tygodni.
CZYTAJ DALEJ

Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba? [Felieton]

2025-10-21 22:13

Pixabay.com


– Jak było na chrzcinach?– Szybka msza, dobry obiad, czego więcej trzeba?
CZYTAJ DALEJ

Piotrków Tryb.: Modlitwa, która przerodziła się w działanie

2025-10-22 10:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

Podczas Mszy św. odpustowej do grona ministrantów przyjęci zostali dwaj kandydaci

Podczas Mszy św. odpustowej do grona ministrantów przyjęci zostali dwaj kandydaci

W parafii św. Jana Pawła II w Piotrkowie Trybunalskim odbyła się uroczystość odpustowa, podczas której wierni nie tylko wspominali swojego patrona, ale także w bardzo konkretny sposób realizowali jego przesłanie.

W homilii ks. Karol Litawa przypomniał scenę z filmu o młodości Karola Wojtyły, gdy mały Karol na dróżkach kalwaryjskich zobaczył aktora grającego Jezusa. Niedługo później zobaczył go w karczmie z kuflem piwa i głęboko się rozczarował. – To przypomnienie, by nie „grać” wiary, ale być w niej autentycznym – mówił kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję