Reklama

Konferencja na KUL, Lublin 30 I 2021

Odpowiedzialność polityka – ideał a rzeczywistość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historyczne i dzisiejsze doświadczenie różnych państw poucza, że realne funkcjonowanie władzy politycznej często rozmija się z „idealnymi” zasadami ustrojowymi zapisanymi w konstytucjach. W epoce ks. Stefana Wyszyńskiego, biskupa lubelskiego (1946-49) i prymasa Polski (1949-81), ta rozbieżność była gigantyczna. W czasach totalitarnej władzy komunistycznej w powojennej Polsce i potem „socjalizmu z ludzką twarzą”, ale ciągle z ideologią ateizmu, walką z Kościołem i opozycją, odpowiedzialność polityków pozostawała jedynie w sferze marzeń. Natomiast władza często pociągała do „odpowiedzialności” w sfingowanych procesach sądowych i więziła swych oponentów, np. rektora KUL, ks. A. Słomkowskiego (1952-54) czy prymasa Wyszyńskiego (1953-56). Stosunek władzy do Kościoła i jego pasterzy był czułym barometrem stopnia represyjności i nieodpowiedzialności ówczesnej władzy politycznej.

Reklama

Chociaż w Polsce następowały fazy „przymrozków” i „odwilży”, jednak nie przynosiły one realnych zmian w odpowiedzialności władzy, a chwilowe przeobrażenia (np. Październik 1956 r.) były tylko efektem rozgrywek w partii, pod dyktando Moskwy. Sierpień 1980 r. i powstanie „Solidarności” przyniosły nową jakość w myśleniu o odpowiedzialności władzy, ale tę pokojową rewolucję władza brutalnie stłumiła w stanie wojennym (1981-83). Prymas Wyszyński nie dożył już czasów, gdy mimo pozornej „normalizacji” nadal dochodziło do represji, a nawet morderstw popełnianych przez funkcjonariuszy systemu, m.in. ks. J. Popiełuszki (1984 r.). Odpowiedzialność karna za tę zbrodnię spotkała jednak tylko jej bezpośrednich wykonawców, a nie politycznych zleceniodawców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1989 r. zapoczątkował przeobrażenia ustrojowe, a Trzecia Rzeczpospolita stanowi, według Konstytucji z 1997 r., demokratyczne państwo prawa i dobro wspólne wszystkich obywateli. Polityka rozumiana nie jako gra o władzę, ale w ujęciu aksjologicznym, katolickiej nauki społecznej, to właśnie rozumna troska o dobro wspólne. W tym sensie „politykiem” jest każda osoba w strukturach władzy publicznej, nawet związana prawnym nakazem apolityczności, co dotyczy m.in. wszystkich sądów i korpusu służby cywilnej, ale nie parlamentu i rządu.

Reklama

Należąca do istoty prawa odpowiedzialność, czyli konieczność ponoszenia konsekwencji swojego postępowania, wynika nie tylko z nakazu prawna, ale też z głosu sumienia. Niestety, metodycznie prowadzona w Polsce Ludowej demoralizacja wykluczała czyste podejście do władzy publicznej, a „gruba kreska” z 1989 r. gwarantowała prawną nieodpowiedzialność poprzednich ekip, których polityczni spadkobiercy mieli w parlamencie decydujący wpływ na uchwalenie nowej konstytucji. Konstytucja z 1997 r. rzadko więc odwołuje się do ideału odpowiedzialności prawnej funkcjonariuszy władzy i nie ustanawia jej efektywnych narzędzi. Trybunał Stanu jest bezrobotny, a za błędy władzy odpowiada finansowo Skarb Państwa, czyli my wszyscy, obywatele. Skutecznych narzędzi egzekwowania odpowiedzialności władzy nie znają jednak również konstytucje innych państw czy prawo UE. Utrata zaufania wyborców i szans na reelekcję to najczęściej jedyna „kara” dla nieodpowiedzialnego polityka. Może zatem za nietrafne wybory i ich skutki odpowiedzialni są sami wyborcy, zaś sedno problemu odpowiedzialności leży w człowieku, a nie w instytucjach i przepisach prawnych?

W kwestii odpowiedzialności polityków prymas Wyszyński zwracał uwagę na psychologiczny aspekt władzy: „Człowiek dopiero wtedy jest w pełni szczęśliwy, gdy może służyć, a nie wtedy, gdy musi władać. Władza imponuje tylko małym ludziom, którzy jej pragną, by nadrobić w ten sposób swoją małość. Człowiek naprawdę wielki, nawet gdy włada, jest służebnikiem”.

W epoce pozornych wyborów i braku identyfikacji obywateli Polski Ludowej z jej władzą, apelował: „Każdy musi zacząć od siebie, abyśmy się prawdziwie odmienili. A wtedy, gdy wszyscy będziemy się odradzać i politycy będą musieli się odmienić, czy będą chcieli, czy nie”. W 1979 r. wzywał:

„Bądźcie odpowiedzialni za ład społeczny i moralny, ład myśli i uczuć, odpowiedzialni za przyjęte na siebie obowiązki, za miejsce, jakie zajmujecie w ojczyźnie, w narodzie, w państwie, w życiu zawodowym. Tą drogą idzie się do wielkości. A narodowi potrzeba wielkości”.

Ideał władzy przedstawiał zaś tak: „Władza musi się odwoływać do sumienia, a nie do siły. Wynika z tego ograniczenie siły porządkującej świat przez prawo naturalne osoby ludzkiej i przez to, że władza jest ustanowiona nie tylko dla dobra jednostki lub jakiejś frakcji czy partii, lecz dla dobra powszechnego – dla wspólnego dobra obywateli”.

Ponadczasowa, również w warunkach integracji europejskiej, jest kolejna przestroga Prymasa Tysiąclecia: „Jakże wielka jest więc odpowiedzialność za nasze miejsce tutaj i za wypełnienie wszystkich obowiązków, które ciążą dziś na Narodzie polskim. Abyśmy jednak mogli wypełniać swoje zadania, niezbędna jest suwerenność narodowa, moralna, społeczna, kulturalna i ekonomiczna! Każdy Naród pracuje przede wszystkim dla siebie, dla swoich dzieci, dla swoich rodzin, pracuje dla swoich obywateli i dla własnej kultury społecznej. A chociaż dzisiaj tak jest, że pełnej suwerenności między narodami powiązanymi różnymi układami i blokami nie ma, to jednak są granice dla tych układów, granice odpowiedzialności za własny Naród, za jego prawa, a więc i za prawo do suwerenności”. Zaiste, prorocze są też słowa jednej z jego ostatnich homilii: „Łatwiej zmienić ustrój, trudniej odmienić człowieka. Od siebie trzeba wymagać najwięcej. Nie trzeba oglądać się na innych, na tych lub owych, może na polityków, żądając od nich, aby się odmienili. Każdy musi zacząć od siebie, abyśmy prawdziwie się odmienili” (2.02.1981).

Konfrontując prawno-etyczny ideał z realnym obrazem odpowiedzialności polityków Trzeciej Rzeczypospolitej, niezależnie od zmieniającyh się układów władza-opozycja, aktualność przesłania prymasa Wyszyńskiego nie ulega żadnej wątpliwości.

2021-04-20 11:14

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV: chrześcijanie powołani do przemiany świata siłą paschalnej nadziei

2025-11-05 11:08

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Nadzieja paschalna nie zawodzi. Prawdziwie wierzyć w Paschę poprzez codzienną drogę życia oznacza zrewolucjonizowanie naszego życia, bycie przemienionymi, aby przemieniać świat łagodną i odważną siłą chrześcijańskiej nadziei” - powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Zaznaczył, że Pascha niesie nadzieję w codziennym życiu.

Pascha Jezusa jest wydarzeniem, które nie należy do dalekiej przeszłości utrwalonej już w tradycji, jak wiele innych wydarzeń ludzkiej historii. Kościół uczy nas, abyśmy co roku w Niedzielę Wielkanocną i każdego dnia podczas Eucharystii sprawowali uobecniającą pamiątkę Zmartwychwstania, podczas której w pełni realizuje się obietnica zmartwychwstałego Pana: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: Polska może być hubem dla dostaw LNG z USA na Słowację

2025-11-05 14:48

[ TEMATY ]

Prezydent Karol Nawrocki

hub

dostawy LNG

z USA na Słowację

PAP

Prezydent RP Karol Nawrocki oraz przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Republiki Słowackiej Richard Rasi

Prezydent RP Karol Nawrocki oraz przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Republiki Słowackiej Richard Rasi

Polska w krótkim czasie może stać się hubem dla dostaw amerykańskiego LNG na Słowację - powiedział w środę w Bratysławie prezydent Karol Nawrocki po spotkaniu ze swym słowackim odpowiednikiem. Peter Pellegrini mówił o możliwościach współpracy obu państw m.in. w kwestiach obronności i energetyki.

Nawrocki w środę składa wizytę w Bratysławie, gdzie spotkał się już z prezydentem Słowacji. W planach ma też m.in. rozmowy z premierem Robertem Ficą.
CZYTAJ DALEJ

Jak przygotować organizm na sezon zachorowań bez leków

2025-11-06 11:22

[ TEMATY ]

jak przygotować organizm

sezon zachorowań

bez leków

Materiał sponsora

Warto przygotować swój organizm na sezon jesienno-zimowy

Warto przygotować swój organizm na sezon jesienno-zimowy

Przygotowanie organizmu na sezon zachorowań bez leków to świadome dbanie o zdrowie i wzmacnianie naturalnej odporności. Jesień i zima sprzyjają infekcjom: w powietrzu krąży więcej wirusów i bakterii, a zmienna pogoda i krótsze dni osłabiają ciało. Warto zbudować silną tarczę odpornościową. Nie chodzi o szybkie triki, lecz o codzienne, proste działania, które pomagają przejść ten czas z mniejszym ryzykiem choroby i szybszym powrotem do formy, jeśli już zachorujemy.

Profilaktyka oparta na naturalnych metodach chroni przed chorobami, a także poprawia energię i samopoczucie. To wybór, który daje korzyści przez cały rok. Zamiast czekać na infekcję, lepiej działać z wyprzedzeniem. Oto jak to zrobić krok po kroku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję