Kard. Wyszyński był człowiekiem niegasnącej nadziei. Wlewał ją w serca Polaków w czasach komunizmu. I wlewa ją w nasze serca dzisiaj.
Uwięziony w Prudniku boleśnie przeżywał, że nie mógł uczestniczyć w liturgii Niedzieli Palmowej w archikatedrze. W Zapiskach więziennych zanotował: „Serce i myśl wyrywają się do archikatedry Świętego Jana, by stanąć na progu i doznać radości wspólnej modlitwy. Trzeba jednak powstrzymać serce i myśl. Niech będą tu, gdzie Bóg pozwala więzić ciało. Nie chcę, Ojcze, nawet przez to dążenie najlepszych uczuć być przeciwny woli Twojej. (…) Serce, wróć i nie przekraczaj granic murów, pozostań wierne Bogu”.
Prymas podkreślał, że nadzieja jest właściwością natury ludzkiej. Jest tym, co nas łączy i co nie przestało być źródłem podtrzymania duchowego w ciężkich czasach. Wskazywał, że właśnie dlatego, iż Polacy są narodem wychowanym przez Kościół, który obok wiary i miłości głosi cnotę nadziei, mają tyle nadziei. „Dlatego mają tyle cierpliwości i tyle mogą znieść. Dlatego ciągle ufają i nigdy rąk nie opuszczają”.
6 czerwca Kościół w Polsce miał obchodzić dzień beatyfikacji sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. Niestety, wirus pokrzyżował te plany.
Uroczystość została bezterminowo przełożona. Jednakże myśli przyszłego błogosławionego są ciągle niebywale żywe i aktualne. Dziś rozważmy te, które odnoszą się do Ojczyzny, może wielu z nas pomogą w podjęciu decyzji w wyborze prezydenta.
Barbara żyła w III wieku n.e. Była córką Dioskurosa, poganina, który przyczynił się do jej męczeńskiej śmierci.
Święta Barbara od lat otaczana jest w Polsce bardzo żywym kultem – to do niej z modlitwą o pomoc zwracają się wierni podczas burz i pożarów. To przede wszystkim patronka dobrej śmierci i trudnej pracy, gdyż opiekuje się górnikami, hutnikami, żołnierzami, rybakami i marynarzami. Co więcej, św. Barbara jest także patronką Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Czy zdarzyło ci się, że nastawiasz 5 alarmów, żeby nie zaspać, a i tak masz wrażenie, że przesypiasz coś ważnego w swoim życiu? W tym pytaniu kryje się prosta metafora współczesności: można przywyknąć do ignorowania sygnałów ostrzegawczych.
Ciekawą analogię daje ekologia lasu. Małe, naturalne pożary potrafią oczyszczać ściółkę i zapobiegać wielkim, niszczącym żywiołom. Gdy gasi się każdy najmniejszy ogień, narasta materiał, który przy jednym zapłonie tworzy “drabinę ogniową” prowadzącą aż po korony drzew. W życiu ludzi sygnał bólu lub dyskomfortu bywa podobnym małym pożarem – niewygodnym, ale ochronnym. Zlekceważony może przerodzić się w dramat. Wstrząsająca historia lekarza, który spóźnił się z pomocą, bo priorytetem była zapłata, pokazuje, jak daleko prowadzi przyzwolenie na codzienne drobne kompromisy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.