Reklama

Edytorial

Świat się zachwiał

Niedziela Ogólnopolska 24/2015, str. 3

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedł czas, aby zdecydowanie przeciwstawić się bezbożnictwu, narzucanemu nam w imię tzw. nowoczesności. A do czego to prowadzi – zobaczyliśmy ostatnio w Irlandii, gdzie 62 proc. osób uczestniczących w referendum opowiedziało się za legalizacją związków gejów i lesbijek. Wynik referendum wywołał prawdziwy szok, teraz analizuje się przyczyny. Do niedawna przecież Zielona Wyspa była uważana za bastion katolicyzmu. – Prawne uznanie związków partnerskich między osobami tej samej płci w Irlandii oznacza przegraną nie tylko zasad chrześcijańskich, ale także ludzkości – powiedział kard. Pietro Parolin, najbliższy współpracownik papieża Franciszka. To, co stało się w Irlandii, stanowi poważne ostrzeżenie dla całej Europy, również dla katolickiej Polski. Na naszych oczach chwieje się świat wartości. Najwyższy czas bić na trwogę. Dalsze losy ludzkości trzeba z pewnością widzieć w kategoriach ratowania normalnej rodziny i zatrzymania rozwiązłości płciowej – grzechu sodomii.

Wyzwanie zagubionego świata podejmuje papież Franciszek, który swoje środowe katechezy poświęca teraz rodzinie. Ostatnio, przejęty wdzieraniem się ideologii gender do placówek edukacyjnych, głośno wołał do ojców i matek, aby wracali do dzieci ze swego „wygnania” i w pełni podjęli rodzicielskie zadania, stwarzając dzieciom w ramach bezpiecznej edukacji domowej najlepsze warunki do rozwoju. Ojciec Święty zauważył, że rodzicom „wygnanym” z domów z powodu konieczności podejmowania często całodziennej pracy, a tym bardziej rodzicom żyjącym w separacji trudno dziś wychowywać dzieci. Wykorzystując tę lukę, w proces wychowawczy brutalnie wkraczają instytucje oraz tzw. eksperci i chcą zastąpić rodziców, a nawet próbują „uwolnić” dzieci od własnych rodziców, wskazując rzekome szkody rodzinnego wychowania. A konsekwencje takiego nowoczesnego prania mózgów to próby robienia z chłopców dziewczynek i odwrotnie oraz nazywanie ojca czy matki rodzicem, aby w społecznej mentalności w odniesieniu do konkretnego dziecka dopuścić dwie matki czy dwóch ojców jako opiekunów. Dlatego papież Franciszek musi teraz ze Stolicy Piotrowej głośno mówić do zabłąkanych „nowoczesnych” ludzi to, co przecież oczywiste, że prawdziwa rodzina to ojciec, matka, dzieci i dziadkowie.

Jakby odpowiedzią na irlandzki skandal były polskie majowe marsze dla życia i rodziny, w których uczestniczyły głównie młode, zdrowe moralnie, radosne rodziny, pokazujące szczęście w normalności swojego codziennego życia. Świadectwo wobec świata coraz bardziej skażonego bezbożnictwem dali też Polacy, którzy jak co roku, w uroczystość Bożego Ciała licznie podążali w procesjach ulicami miast i wiejskimi drogami za Jezusem obecnym w Najświętszym Sakramencie, pokazując żywy Kościół. Polska musi wykrzyczeć na cały głos w stronę osób pędzących na zatracenie, że „bez Boga ani do proga”. A może trzeba podpatrywać ludzi nieskażonych naszą cywilizacją i sięgnąć do ich mądrości? Znany podróżnik Wojciech Cejrowski, który przez świat „jedzie na Różańcu”, mówi na łamach „Niedzieli” o kowbojach z Arizony, że modlą się przed każdym posiłkiem, wstają, kiedy wchodzi kobieta, bronią rodziny ze strzelbą w ręku i za cenę własnego życia, a do tego są radośni. Może w tej naturalnej normalności jest klucz do szczęśliwej przyszłości, a nawet do jej ocalenia...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-06-09 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!

2025-10-21 14:10

Niedziela Ogólnopolska 43/2025, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Artur Stelmasiak

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Przypowieść o faryzeuszu i celniku, którzy przybyli do świątyni, żeby się modlić, odnosi się nie tylko do jednej konkretnej sytuacji, lecz do tego, co powtarza się w każdym pokoleniu wyznawców Boga.

Przypowieść o faryzeuszu i celniku, którzy przybyli do świątyni, żeby się modlić, odnosi się nie tylko do jednej konkretnej sytuacji, lecz do tego, co powtarza się w każdym pokoleniu wyznawców Boga. Jako pierwszą Jezus ukazuje pobożność faryzeusza, zapewne dlatego, że jest częstsza. Faryzeusz staje przed Bogiem z satysfakcją, że wypełnił wszystko, co nakazane, a nawet więcej, ponieważ uczynił to w dwójnasób. Gdyby na takim wyznaniu poprzestał, należałyby mu się uznanie i pochwała, bo nie wszyscy prowadzą życie, które wymaga tak wielkiego wysiłku. Stało się jednak inaczej. Słowa: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie”, świadczą, że najważniejszym celem tego wysiłku było nie tyle uczczenie Boga, ile wywyższenie się nad innych, postrzeganych jako zdziercy, niesprawiedliwi i cudzołożnicy. Ta postawa aroganckiej wyższości znalazła również wyraz w jego nastawieniu do celnika, do którego odniósł się z nieskrywaną pogardą. Zamiast patrzeć przed siebie, w stronę Boga, do którego zwracał się w modlitwie, faryzeusz oglądał się za siebie, w przekonaniu, że jest od celnika, tak samo jak od wszystkich innych ludzi, lepszy. Dziękując Bogu nie za to, kim jest, lecz za to, kim nie jest, modlił się w gruncie rzeczy do siebie, a nie do Boga. Wybrał samousprawiedliwienie, a więc tak naprawdę Boga nie potrzebował.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV rezygnuje z wypowiedzi spontanicznych

2025-10-22 10:35

[ TEMATY ]

Castel Gandolfo

Leon XIV

Vatican Media

Po kilku tygodniach, w których jego krótkie wypowiedzi dla prasy po opuszczeniu Castel Gandolfo wywołały kontrowersje, papież Leon XIV postanowił zmienić strategię. We wtorek, opuszczając rezydencję papieską, nie zatrzymał się przed dziennikarzami ani nie odpowiadał na pytania, wybierając milczenie, które wielu interpretuje jako gest ostrożności i jasności.

Do tej pory każdy wyjazd papieża z Castel Gandolfo stawał się regularnym wydarzeniem medialnym. Reporterzy i korespondenci watykańscy czekali na jego krótkie, często nieformalne komentarze, które szybko były rozpowszechniane. Spontaniczne wypowiedzi papieża - czasem o charakterze duszpasterskim, innym razem osobistym - trafiały na pierwsze strony gazet.
CZYTAJ DALEJ

J. Kaczyński: dziś jest czas marnowania szans; musimy wygrać wybory

2025-10-26 08:01

[ TEMATY ]

program

Jarosław Kaczyński

konwencja programowa PiS

musimy wygrać wybory

marnowanie sans

PAP

Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej PiS

Jarosław Kaczyński podczas konwencji programowej PiS

Musimy wygrać wybory, musimy skonstruować program, który będzie temu służył – powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Stwierdził, że „dziś jest czas marnowania szans”. W sobotę wieczorem jego przemówienie zakończyło dwudniową konwencję programową partii w Katowicach.

Celem konwencji było rozpoczęcie prac nad nowym programem PiS przed wyborami parlamentarnymi, które odbędą się w 2027 r. Prezes PiS w swoim przemówieniu wielokrotnie podkreślił, że przed strukturami partii jest jeszcze dużo pracy do wykonania. Zapowiedział „dziesiątki takich mniejszych konferencji” programowych, objazd wszystkich powiatów oraz gmin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję