W całym kraju trwają protesty przeciwko sztuce „Golgota Picnic”. Jesteśmy poruszeni pokazywaniem w naszym kraju prowokacyjnego i bluźnierczego spektaklu pod znamiennym tytułem „Golgota Picnic”. Pytam czy wolność twórczości artystycznej upoważnia do obrazy uczuć religijnych chrześcijan? Dla uczniów Chrystusa jego męka, śmierć i zmartwychwstanie stanowią najważniejsze wydarzenia dotykające głęboko losów człowieka.
Wspomniany spektakl epatuje wulgarnością, która boleśnie uderza w to, co w chrześcijaństwie najświętsze. Czy taki kształt ma przybierać nasza kultura i sztuka? Pytam, czy papieski Kraków też chce mieć udział w promowaniu tego rodzaju pseudokultury?
Z uznaniem odnoszę się do tych, którzy nie poddają się prowokacyjnym próbom narzucenia zdrowemu społeczeństwu wzorców, które niszczą chrześcijańską cywilizację na której zbudowany jest porządek moralny kontynentu europejskiego i Polski.
Trudno zgodzić się, aby Teatr Narodowy czy inne teatry służyły niszczeniu dobrych obyczajów w naszym narodzie, trudno również zgodzić się z tłumaczeniem tzw. autorytetów, że jest to sztuka, która miałaby służyć kulturze. Mówimy o tym dzisiaj [w Uroczystość Serca Pana Jezusa – przyp. red.] przeżywając to, co rzeczywiście wydarzyło się na Golgocie, gdzie bezbronna miłość została wyszydzona i ukrzyżowana. Nawołuję do refleksji i do opamiętania się!
Kard. Stanisław Dziwisz, wypowiedź dla Radia Plus, 27 czerwca 2014 r.
Poważne zarzuty pod adresem biskupa Como Oscara Cantoniego, któremu Franciszek wręczył 27 sierpnia oznaki godności kardynalskiej, wysunął czołowy dziennik włoski „Il Messaggero”. W swym wydaniu z 5 września zamieścił on artykuł, zatytułowany „Watykan: tajne dokumenty budzą wątpliwości co do purpury nowego kardynała z Como, który chronił księdza pedofila”. Jako źródło gazeta oparła się na dokumentach z Dykasterii Nauki Wiary dotyczących byłego już kapłana Mauro Inzolego, które znalazły się na portalu Silerenonpossum.it .
Wspomniany Mauro Inzoli został skazany przez sąd cywilny w Kremonie na 4 lata i 9 miesięcy więzienia za wykorzystywanie seksualne co najmniej pięciorga dzieci w wieku 12-16 lat. Wyrok ten potwierdził sąd II instancji. Z kolei w toku procesu kanonicznego, przeprowadzonego przez Watykan, oskarżenia pod adresem byłego kapłana wysunęło 11 nieletnich chłopców i 2 dziewczyny. Przed trybunałem watykańskim duchowny odrzucił tę krytykę, „ale w kilka miesięcy później Cantoni podpisał dekret, który zamiast potępienia ograniczył się jedynie do kary pięciu lat zawieszenia w czynnościach, wzywając jednocześnie wiernych do okazania ducha kościelnego, aby «towarzyszyć po macierzyńsku swym dzieciom, gdy popełniają błędy»” – napisał dziennik.
- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".
W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
Kiedy sąd uchyla wyrok wobec mordercy lub gwałciciela, społeczeństwo nie wnika już w niuanse prawne – ono czuje, że coś jest nie tak. Bo jeśli państwo zamiast bronić ofiar, w imię nowej politycznej doktryny zaczyna litować się nad sprawcami, to znaczy, że prawo przestało być tarczą, a stało się pałką w rękach władzy. W Polsce coraz częściej słyszymy o uchylonych wyrokach, bo „neosędzia”, bo „niekonstytucyjne przepisy”. A ofiary? Mają cierpieć jeszcze raz.
Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok wobec gwałciciela dziecka, bo skazał go sędzia, którego on arbitralnie nie uznaje. Morderca ma stanąć ponownie przed sądem, bo jeden sędzia uznał, że nie tylko ma prawo intepretować wiążąco konstytucję i obowiązujące przepisy, ale że robi to lepiej niż Trybunał Konstytucyjny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.